Halloweenowe harce w Hubalach
W środowe popołudnie, 31 października 2018 r., dzieci i młodzież z Hubal spotkali się na dorocznym przyjęciu halloweenowym w świetlicy wiejskiej. Podczas zabawy najmłodsi mieszkańcy miejscowości mieli okazję wziąć udział w licznych konkursach zręcznościowych
i quizach wiedzy z nagrodami, skosztować okolicznościowych łakoci oraz spędzić czas na wspólnej zabawie.
Impreza w Hubalach zorganizowana została z inicjatywy uczestników dziecięcych i młodzieżowych zajęć świetlicowych. Z niewielką pomocą rodziców i animatora kultury z GOK-u miejscowa młodzież wykonała dekoracje, zgromadziła fundusze na słodki poczęstunek, zaprosiła gości i przyniosła sprzęt do nagłośnienia. Była to dla niej praktyczna lekcja współpracy, planowania i gospodarowania własnymi funduszami.
Już od pierwszych chwil zabawy na jej uczestników czekały intensywne emocje konkursowe. Drużynowy slalom pomiędzy dyniami przyniósł sukces drużynie chłopaków i dziewczynek młodszych, która o dwie sekundy pokonała zespół starszych dziewczyn. Tradycyjne halloweenowe „apple boobing”, czyli chwytanie jabłek pływających w misce z wodą, przyniosło jednak indywidualne sukcesy większym dziewczętom. Do końca ważyły się natomiast losy drużynowych zawodów na wykopywanie halloweenowych figurek z pojemników pełnych czekoladowych płatków, zakończone ostatecznie wynikiem 10:9. Słodkie upominki i nagrody rzeczowe otrzymali uczestnicy balonowej loterii i wyścigu makaronowych pająków. W czasie imprezy nie zabrakło również konkursów zapożyczonych z amerykańskiej tradycji i kultury, np. quizu wiedzy filmowej czy poszukiwania przedmiotów związanych z obchodami Halloween, których nazwy dla utrudnienia zapisano po angielsku.
Imprezy nie można by było zaliczyć do udanych bez ulubionej zabawy dziecięcej w nieco straszniejszej formie, czyli nocnej gry w chowanego pod rozgwieżdżonym niebem. Okazało się, że dzieci po prostu uwielbiają straszyć się nawzajem na wesoło. Wszystkim tym atrakcjom towarzyszył słodki poczęstunek, muzyka, kolorowe przebrania i mnóstwo śmiechu. Mówiąc krócej – było to pięć godzin szalonej zabawy, która generalnie „wcale nie była taka straszna, jak ją malują”.
Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji.
GOK: tekst JS i JK, foto KS